Ostateczne rozwiązanie kwestii wilków vs Palestyńczycy - Hierarchia wrażliwości aktywisty klimatycznego
Maciej Lesiak
- 3 minut czytania - 431 słów
This article is also available in English:
The Final Solution to the Wolf Question vs Palestinians - The Hierarchy of Climate Activist's Sensitivities
Niewielu z was zapewne wie, że w 2022 roku świat nauki oddał hołd wielkiej aktywistce klimatycznej - na cześć Grety Thunberg nazwano nowy gatunek ptasznika (Tapinauchenius gretae) oraz płaza (Pristimantis gretathunbergae). Wcześniej mieliśmy symboliczne uhonorowanie poprzez nadanie miana Człowieka Roku 2019 magazynu Time, dla osoby niestrudzenie walczącej o ochronę klimatu i przyrody. Tymczasem w jej rodzinnej Szwecji rozgrywa się dramat, który najwyraźniej nie zasługuje nawet na wzmiankę w natłoku postów o ludobójstwie żydów nad palestyńczykami.
Jak możemy dowiedzieć się z prasy szwedzki rząd, kierowany troską o “poczucie bezpieczeństwa”, postanowił rozwiązać “problem” 375 wilków żyjących na terenie kraju. Plan jest banalnie wręcz prosty - należy po prostu zredukować ich populację do 170 osobników. To właśnie ta liczba ma stanowić “wartość referencyjną dla właściwego stanu ochrony wilków”, jak elegancko ujęto to w rządowym dokumencie. Proces eksterminacji będzie dwuetapowy - najpierw redukcja do 270 sztuk, a potem, “tak szybko, jak to możliwe”, zejście do docelowych 170. Można by rzec - ostateczne rozwiązanie kwestii wilczej.
Minister do spraw wsi Peter Kullgren przekonuje, że obecna populacja wilków “wywołuje brak bezpieczeństwa w niektórych częściach kraju”. Chciałbym zauważyć, że prace nad tym rozwiązaniem trwają już od 2022 roku - tego samego, w którym świat nauki czcił Gretę Thunberg, nazywając jej imieniem nowe gatunki zwierząt. Znam osoby spędzające zbyt dużo czasu na Facebooku, którym algorytm pokazuje filmiki pożeranych surferów przez rekiny stąd zawsze myślałem, że poczucie bezpieczeństwa jest względne.
Jak widać można strach zwerbalizować i zrobił to minister do spraw wsi w Szwecji, ale nie potrafiła się do tego odnieść aktywistka klimatyczna. Co na to sama zainteresowana? Media społecznościowe młodej aktywistki wypełnione są po brzegi postami o Żydach, Palestyńczykach i kwestiach ludobójstwa. Los 375 wilków, z których 205 ma zniknąć z rodzimych lasów, najwyraźniej nie przebił się przez natłok ważniejszych tematów. W końcu ludobójstwo to ludobójstwo, a wilkobójstwo… cóż, to tylko wilki.
Jest w tym wszystkim gorzka ironia, żeby nie powiedzieć hipokryzja - działaczka, której nazwiskiem ochrzczono nowe gatunki w dowód uznania dla jej zaangażowania w ochronę przyrody, ma obecnie ważniejsze sprawy na głowie niż masowa redukcja populacji dzikich zwierząt we własnym kraju. Feed pełen jest postów o globalnych tragediach, podczas gdy lokalne “wilkobójstwo” nie zasługuje nawet na wzmiankę. Najwyraźniej w hierarchii wrażliwości aktywisty klimatycznego niektóre tragedie są ważniejsze od innych.
Wilki szczekają, a karawana jedzie dalej. Przynajmniej Tapinauchenius gretae i Pristimantis gretathunbergae mogą spać spokojnie - na razie nikt nie planuje ich ostatecznego rozwiązania. A wilki? One najwyraźniej muszą poczekać, aż skończą się ważniejsze tematy na Twitterze i Instagramie…
Image copyrights: Little Red Riding Hood (1919), vintage illustration by Elizabeth Tyler. Original public domain image from Digital Commonwealth.
Powiązane tematy
- Widownia klika, Mateusz Chrobok obśmiewa: YouTube jako fabryka bezmyślnej krytyki AI
- Deweloaktywiści i miejska hipokryzja: jak interesy kształtują urbanistykę na przykładzie Łodzi
- Fałszywa dychotomia w planowaniu przestrzennym - anatomia manipulacji
- Can You hear that Slurping? Corporatu¹ kills Your Uptime in the Icy Castle
- Słyszysz to żłopanie? Korporatu ubija twój uptime w lodowatym zamku
- To nie jest kraj dla AI
- The Final Solution to the Wolf Question vs Palestinians - The Hierarchy of Climate Activist's Sensitivities
- In Praise of Boredom: against Procrastination and Snake Oil Salesmen