Quo vadis kloako? Operacja 'Bezradność 25' jako test państwowości
Maciej Lesiak
- 2 minut czytania - 331 słów
This article is also available in English:
Quo vadis cesspool? Operation 'Helplessness 25' as a test of statehood
Zazwyczaj w ostatni weekend czerwca nad Limanową roznosiłby się majestatycznie zapach obornika wymieszany z aromatem grillowanej żywności. Niestety Limanowa stała się na kilka dni centrum wszechświata. Dzisiaj (poniedziałek), za sprawą 57-letniego pijaczka, który zastrzelił 2 osoby i jedną postrzelił, mamy kolejny dzień dramatu w akcji o kryptonimie “bezradność”.

Jest to prawdopodobnie największa akcja policji ostatnich lat - 500 policjantów, Black Hawki, drony Bayraktar, psy tropiące, kontrterroryści z całej Polski. A tak na poważnie - redakcja Interii nie jest w stanie ogarnąć, co publikuje. W co drugim leadzie jest błąd. ChatGPT, jak widać, nie zastąpi mózgu. Przynajmniej na razie. Bo nawet to trzeba umieć obsługiwać.

Test państwowości w górach
Swoją drogą, akcja o kryptonimie “bezradność 25” na pewno jest obserwowana w Jaseniewie z zainteresowaniem. Ponieważ jeśli wobec alkoholika w wieku 57 lat wszystkie te Black Hawki, psy tropiące, drony z termowizją, sztab antyterrorystyczny… nie dają rady złapać jednego faceta - co dopiero wyszkolonych sabotażystów GRU?
Dzisiaj żyjemy w wiosce nad którą latają drony bojowe i nie mogą złapać pijaczka-mordercy. Rzeczpospolita używa wszystkiego co ma najlepsze: dłonie ministrów w piramidki, maślane oczy specjalistów, poważny ton dziennikarzy, najnowsze i najdroższe sprzęty. Polski mindset w najczystszej postaci. A do tego dochodzi teoria spiskowa skradzionych wyborów. Jeśli w nią wierzyć, to mamy upadek wiary w instytucje demokratyczne. Potrzebujecie więcej?

Gdy rzeczywistość prześciga satyrę
Teraz w poszukiwanie mordercy włączamy Bayraktar - tę samą maszynę, która miała niszczyć rosyjskie kolumny pancerne. Robi się coraz śmieszniej i bardziej absurdalne.
A za wschodnią granicą mamy wojnę. Rosja prowadzi przeciwko Polsce wojnę hybrydową, stosuje sabotażystów, podpalenia, zamachy. Jeśli państwo polskie nie radzi sobie z 57-letnim alkoholikiem w lasach pod Limanową, to jak poradzi sobie z wyszkolonymi agentami służb specjalnych?
To pytanie powinno niepokoić nie tylko mieszkańców Starej Wsi, ale każdego obywatela tego kraju. Bo ta groteskowa obława to test naszej państwowości. I na razie wynik tego testu jest… niepokojący.
Strach myśleć co dalej. Armia Thermomixów?
Tadeusz Duda nadal pozostaje nieuchwytny. Czy to wina terenu, czy systemu - każdy niech oceni sam.

Powiązane tematy
- 5 lat z namiotem na dachu: Ewolucja naszego mobilnego domu – porady i sprzęt
- Samobójstwo na Preikestolen vs polska patologia medialna - o standardach człowieczeństwa i słabości narodu
- Suicide at Preikestolen vs Polish Media Pathology - On Standards of Humanity and National Weakness
- Podróż z psem do Skandynawii: Formalności, mity i dlaczego ubezpieczenie OC to strata pieniędzy
- Traveling with a Dog to Scandinavia: Formalities, Myths, and Why Liability Insurance is a Waste of Money
- Quo vadis cesspool? Operation 'Helplessness 25' as a test of statehood
- Marginalia: Snus, podcasts and predictions that came true
- Marginalia: Snus, podcasty i przepowiednie, które się sprawdziły