Festiwal hipokryzji: przymykanie oka na przemoc z powodów politycznych
Maciej Lesiak
- 9 minut czytania - 1914 słów
This article is also available in English:
Festival of Hypocrisy: Turning a Blind Eye to Violence for Political Reasons
Spis treści
Dzisiaj kontynuuję wątek zapoczątkowany w Pułapki progresywnych mediów: Od polowania na czarownice do spirali dezinformacji. W poprzednim tekście analizowałem, jak media i grupy społeczne wpadają we własne pułapki narracyjne, selektywnie interpretując fakty i tworząc spiralę dezinformacji. Ten mechanizm sięga jednak głębiej - prowadzi do relatywizacji i usprawiedliwiania przemocy politycznej. Masowe ułaskawienia Trumpa i reakcje różnych środowisk na uwolnienie radykałów pokazują, jak podwójne standardy i hipokryzja medialna przekładają się na realne zagrożenia dla demokracji.
Masowe ułaskawienie radykałów i przestępców
Stwierdzenie, że żyjemy w ciekawych czasach, to banał. Obserwujemy niepokojącą falę radykalizacji, która przetacza się przez amerykańskie społeczeństwo. W ciągu zaledwie kilku godzin od objęcia urzędu, Trump ułaskawił ponad 1500 osób oskarżonych w związku z zamieszkami z 6 stycznia oraz Rossa Ulbrichta, założyciela Silk Road prowadzącego giełdę narkotyków. Wśród uwolnionych znaleźli się czołowi przywódcy skrajnie prawicowych organizacji, w tym Enrique Tarrio z Proud Boys, skazany na 22 lata więzienia, oraz Stewart Rhodes z Oath Keepers, który otrzymał wyrok 18 lat.
Timing i skala tych ułaskawień są szczególnie niepokojące, pojawiając się w momencie, gdy przemoc polityczna jest coraz bardziej normalizowana w całym spektrum ideologicznym. Czyli z lewej, centrum i z prawej. Czy przesadzam? Wystarczy przyjrzeć się skali teorii spiskowych, dezinformacji i pompowania przemocowych tematów po każdej ze stron sporu politycznego. Od gloryfikacji morderstwa dyrektora generalnego firmy ochrony zdrowia przez Luigiego Mangione po celebrację uwolnienia Rossa Ulbrichta, jesteśmy świadkami niebezpiecznej zbieżności narracji usprawiedliwiających przemoc jako uzasadnione narzędzie polityczne.
Sprawa Silk Road: Demontaż libertariańskiego mitu
Prześledźmy na początek jakie są argumenty zwolenników ułaskawienia Ulbrichta?
- Ulbricht dostał przesadnie surowy wyrok (2 x dożywocie bez szans na zwolnienie + 40 lat odsiadki).
- Nie został formalnie oskarżony o morderstwa – więc nie można go uznać za mordercę.
- Silk Road przeniosło handel narkotykami z ulicy do internetu, co mogło ograniczyć przemoc.
- Amerykański system karny jest zbyt surowy i represyjny.
Argumenty za ułaskawieniem Rossa Ulbrichta są podnoszone głównie przez społeczności libertariańskie, zwolenników kryptowalut, przeciwników nadmiernej władzy rządu, milicje antyestablishmentowe oraz krytyków amerykańskiego systemu karnego.
Jakkolwiek uwolnienie Rossa Ulbrichta może nie być wiązane z falą przemocy, to jak najbardziej ma wymiar polityczny, bo jest splatą długu zaciągniętego przez Trumpa u crypto cowboys wspierających go wraz ze środowiskami akceleracjonistycznymi. Fakt uwolnienia wywołał falę celebracji wśród niektórych społeczności stojących po drugiej stronie politycznej barykady, które przedstawiają go jako bojownika o cyfrową wolność i ofiarę prowokacji opresywnego systemu.
Jeśli się przyjrzymy sprawie Ulbrichta, to widać, że jednak ta narracja celowo pomija kluczowe aspekty sprawy Silk Road. Szczególnie istotne jest tutaj zrozumienie kontekstu amerykańskiego systemu prawnego w tej sprawie. W systemie opartym na precedensach, prokuratorzy federalni świadomie unikają włączania do aktu oskarżenia zarzutów, które mogłyby osłabić całą sprawę. Jeśli zatem do skazania przestępcy wystarczą inne dowody i oskarżenia, to wybierają te najmocniejsze. Dlatego argument, że brak formalnego oskarżenia o zlecenie zabójstw świadczy o ich nieprawdziwości, jest głęboko mylący. Żeby nie powiedzieć, że jest manipulacją.
W rzeczywistości, dowody na planowanie zabójstw przez Ulbrichta, działającego jako “Dread Pirate Roberts”, są obszernie udokumentowane w aktach sądowych:
In a later chat with another person, RealLucyDrop, DPR wrote that it would be “terrible” if the personal information were to be released, and thus he needed FriendlyChemist’s “real world identity so I can threaten him with violence if he were to release any names.” United States v. Ulbricht, 858 F.3d 71, 89 (2d Cir. 2017)
Mamy też oprócz dowodów w postaci rozmów konkretne zlecenia, płatności oraz potwierdzenia morderstwa, tak, zwolennicy Ulbrichta mówią, że one okazały się oszustwem (morderca nie wykonał zlecenia), ale co do intencji nie ma to znaczenia, bo czy zależy nam na tym, żeby był trup, żeby skazać za chęć morderstwa?
The episode escalated from there. DPR connected with Redandwhite, who was FriendlyChemist’s supplier, and wrote that “FriendlyChemist is a liability and I wouldn’t mind if he was executed.” Id. at 1822. After negotiating the logistical details of the murder, Ulbricht agreed to pay Redandwhite $150,000 in Bitcoins to kill FriendlyChemist. DPR paid Redandwhite, who later confirmed that he had received the payment and carried out the murder, and sent what appeared to be a photo of the dead victim to DPR. DPR replied that he had “received the picture and deleted it,” and thanked Redandwhite for his “swift action.” United States v. Ulbricht, 858 F.3d 71, 89 (2d Cir. 2017)
Wydaje mi się, że libertariańskie argumenty o pozytywnym wpływie giełdy Silk Road, czy niskiej szkodliwości albo zbyt surowym wyroku można włożyć między bajki. Fakt, że morderstwa nie doszły do skutku nie oznacza, że Ulbricht ich nie planował. Dla zwolenników wypuszczenia jest to dowód na spisek służb. Niestety muszę stwierdzić, że osoby o ustalonych poglądach na sprawę i paranoików nie przekona żaden racjonalny argument.
Zadziwiająca logika pojednania: Ułaskawienia buntowników 6 stycznia
Masowe ułaskawienia objęły ponad 1500 osób oskarżonych w związku z atakiem na Kapitol oraz jak widać zwykłych przestępców. Trump określił ten ruch jako “zakończenie poważnej narodowej niesprawiedliwości” i “początek procesu narodowego pojednania”. Skąd my Polacy to znamy, to pojednanie na fali języka nienawiści?
Zwolennicy ułaskawień, głównie ze środowisk MAGA i prawicowych, podnoszą kilka kluczowych argumentów. Przede wszystkim twierdzą, że mamy do czynienia z selektywną sprawiedliwością - uczestnicy zamieszek BLM nie byli tak surowo traktowani. Deprecjonuje się zatem ruch BLM. Idąc tym tropem osoby protestujące przeciwko brutalności policji powinny być tak samo traktowane jak milicje prawicowe dążące do obalenia rządu federalnego. Niektórzy idą dalej, sugerując prowokację ze strony FBI czy Antify. Pojawia się też narracja, że większość uczestników to zwykli ludzie, którzy czuli się zachęceni przez ówczesnego prezydenta do “obrony demokracji” i protestem przeciwko “skradzionym wyborom”. To oczywiście pomija fakt, że nawet szczere przekonanie o słuszności działań nie usprawiedliwia próby siłowego obalenia demokratycznego procesu. Nie wspominając, że wszystkie tezy o fałszerstwach i skradzionych wyborach okazały się dezinformacją i manipulacją.
Z artykułów jakie czytałem widać, że reakcje rodzin ofiar i poszkodowanych funkcjonariuszy pokazują głęboki rozłam społeczny i polaryzację, jaki te decyzje pogłębiają. Bo przecież uwolniono morderców policjantów na służbie broniących Kapitolu. Przypomina mi to bardzo sytuację jaką mamy w Polsce po katastrofie smoleńskiej.
Ułaskawienia uczestników ataku na Kapitol są popierane głównie przez zwolenników Donalda Trumpa, konserwatywne media, organizacje prawicowe, niektórych libertarian oraz antysystemowe ruchy polityczne.
Craig Sicknick, którego brat, oficer Brian Sicknick, został zaatakowany podczas zamieszek i zmarł następnego dnia w wyniku udarów, nazwał Trumpa “czystym złem”. Michael Fanone, były oficer Metropolitan Police Department, który doznał poważnych obrażeń podczas zamieszek, wyraził oburzenie faktem, że sześciu ludzi, którzy go zaatakowali, zostało wypuszczonych na wolność. Cóż, nie wygląda to na pojednanie, ale raczej dolewanie paliwa do ognia.
Wydaje się, że obecnie szczególnie niepokojące są okoliczności uwolnienia kluczowych radykałów ze zmilitaryzowanych bojówek. Stewart Rhodes, skazany za spisek wywrotowy, usłyszał podczas wyroku od sędziego federalnego Amita Mehty ostrzeżenie: “Jest jasne, że od dekad chciałeś, aby demokracja tego kraju pogrążyła się w przemocy… W momencie twojego uwolnienia, kiedykolwiek to nastąpi, będziesz gotowy do podjęcia walki zbrojnej przeciwko swojemu rządowi.” Wypuszczanie skrajnych radykałów w imię pojednania narodu jest żartem i hipokryzją wykręconą poza skalę.
Anatomia radykalizacji: Od jogi do ekstremizmu
Na blogu przyglądam się teoretykom spisku, dlatego nie umknął mi szczególnie niepokojący wzorzec radykalizacji widoczny w przypadku Alana Hostettera byłego policjanta i nauczyciela jogi, który przeszedł drogę od prowadzenia sesji mindfulness nad oceanem do udziału w brutalnym ataku na Kapitol, za co został skazany na 11 lat więzienia. On również został uniewinniony i jest na wolności.
Ta transformacja, szczegółowo udokumentowana w podcaście BBC Gatehouse’a o teoriach spiskowych i różnych artykułach, projektach monitorujących ekstremizm, pokazuje typową ścieżkę radykalizacji i schodzenia do króliczej nory paranoików. Począwszy od sprzeciwu wobec obostrzeń covidowych jako bunt przeciw establishmentowi, poprzez stopniowe zanurzanie się w teorie spiskowe MAGA, aż po aktywny udział w próbie przewrotu. Co szczególnie istotne, proces ten był napędzany przez postępujący ostracyzm społeczny, który zamiast hamować radykalizację, paradoksalnie ją przyspieszał, wypychając jednostkę coraz głębiej w “króliczą norę” ekstremizmu. Myślę, że powinien to być także sygnał dla normalsów, że ostracyzm wobec takich ludzi jest paliwem radykalizacji.
Czy zatem wypuszczenie przestępców i radykałów będzie platformą do pojednania? Czy raczej podkręcania spirali dezinformacji i paranoi, a finalnie radykalizacji całego społeczeństwa?
Szczegółowa dokumentacja tych procesów, prowadzona przez projekty takie jak Program Ekstremizmu Uniwersytetu George’a Washingtona czy Sedition Hunters, pokazuje, jak systematyczna może być ta transformacja na przykładzie setek spraw właśnie ataku na Kapitol. Analitycy OSINT zgromadzili obszerne materiały dokumentujące aktywność w mediach społecznościowych, transkrypcje wypowiedzi i zeznań, oraz dokumentację fotograficzną, tworząc kompleksowy obraz procesu radykalizacji oraz po prostu namierzając te osoby i zbierajać dowody do postępowań prokuratorskich.
Relatywizacja uprawomocniająca przemoc
Od kilku tygodni obserwuję niepokojący wzorzec w sposobie, w jaki te sprawy są omawiane w sferze medialnej, social mediach. Te same osoby, które słusznie potępiają przemoc prawicową, często bronią lub minimalizują przemoc lewicową i odwrotnie. To niebezpieczne podwójne standardy. Jeśli relatywizujemy przemoc i te same czyny są potępiane lub usprawiedliwiane w zależności od tego, kto je popełnia - tworzy się bardzo podatny grunt dla rozwoju ekstremizmu. Powstaje coś takiego jak wspólna płaszczyzna antyestablishmentu, bycia na offie wobec mainstreamu, generowania teorii spiskowych o nauce będącej na usługach złych korporacji.
Celebracja uwolnienia Rossa Ulbrichta jako rzekomo Robin Hooda, który tak naprawdę został “wkręcony” w sprawę, czy usprawiedliwiając morderstwo Mangione, bo przecież cierpiał, zdają się nie dostrzegać, że ta sama logika może zostać użyta przeciwko nim. Przeciwko mniejszościom, zwykłym ludziom, osobom niepełnosprawnym. Tak rodził się nazizm. Jest to szczególnie paradoksalne, biorąc pod uwagę, że historycznie to właśnie mniejszości i grupy marginalizowane jako pierwsze padają ofiarą eskalacji przemocy politycznej.
Jako dziecko zwiedzałem obóz koncentracyjny Dachau, który jeszcze przed II Wojną Światową był przeznaczony dla komunistów i homoseksualistów. Naziści dochodząc do władzy po prostu rozszerzyli katalog wykluczeń i na fali dehumanizacji innego po prostu zaczęli wdrażać projekt eksterminacji. Czy mój czytelnik naprawdę myśli, że w dobie płaskich telewizorów, elektrycznych samochodów, czy Elona Muska nie może dochodzić do eksterminacji? A co się dzieje na Ukrainie? Zachód tak naprawdę nie chce słyszeć o takich problemach. Wydaje się zatem, że bez problemu można przesuwać te granice relatywizacji.
Hipokryzja. Łabędzi śpiew?
Obecna hipokryzja i relatywizacja wartości tworzy zatem niebezpieczny precedens. Kiedy standardy etyczne stają się płynne i zależne od politycznej tożsamości sprawcy, powstaje próżnia moralna, którą mogą wykorzystać siły dążące do przemocy wobec tych samych grup, które dziś legitymizują przemoc w imię swoich celów. To, że językiem przemocy wypowiadają się także np. mniejszości, czy lewica krytykując język przemocowy drugiej strony, to moim zdaniem swoisty “łabędzi śpiew” - ostatni akt przed potencjalną katastrofą. Algorytmy social mediów to tylko akcelerują.
Nie wydaje mi się, aby przy tak wielkiej polaryzacji w obliczu bezprecedensowych wydarzeń możliwe było utrzymanie spójnych standardów etycznych przy jednoczesnej hipokryzji i percepcji selektywnej co do faktów. Manipulacja faktami i ich ukrywanie to jest podstawowy problem. Niezależnie od orientacji politycznej. Masowe ułaskawienia osób skazanych za przemoc polityczną, wraz z minimalizowaniem udokumentowanych brutalnych intencji przez ich obrońców, moim zdaniem dobitnie wyznaczają niebezpieczną nową fazę w amerykańskim dyskursie politycznym - fazę, której konsekwencje mogą być tragiczne dla tych samych grup, które dziś przykładają rękę do jej legitymizacji.
Źródła:
Al Jazeera: “Far-right Oath Keepers, ex-Proud Boys leaders released after Trump pardons
Program on Extremism, George Washington University: “Capitol Hill Siege”
Sedition Hunters: Dokumentacja i analiza uczestników ataku na Kapitol
Trump Frees Silk Road Creator Ross Ulbricht After 11 Years in Prison
United States v. Ulbricht (1:14-cr-00068) District Court, S.D. New York
United States v. Ulbricht, 858 F.3d 71, 89 (2d Cir. 2017)
Former Police Chief Among Jan. 6 Defendants Released
Media:
File:Tuesday afternoon, 12 January 2021 Walk from US Capitol West to Union Station - Washington DC IMG 0547 Elvert Barnes, CC BY-SA 2.0 https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0, via Wikimedia Commons
Powiązane tematy
- Festival of Hypocrisy: Turning a Blind Eye to Violence for Political Reasons
- Project 2025: How Trump and MAGA may reshape American climate policy
- Project 2025: Jak Trump i MAGA mogą przekształcić amerykańską politykę klimatyczną
- #2503 Flashes: niepokojący debiut nowej aplikacji w ekosystemie Bluesky
- S#2446 Czy Donald Tusk rozsiewa pogłoski spiskowe o rzekomych powiązaniach Trumpa z Rosją?
- Progressive Media Traps: From Witch Hunts to Disinformation Spirals
- Trump Jr and conspiracy theory: analysis of World War III statement
- Trump Jr i teoria spiskowa: analiza wypowiedzi o III wojnie światowej